Przepyszny chrupiący chleb bez zagniatania, wystarczy tylko wymieszać składniki w dużej misce pozostawić do wyrośnięcia na 20 min i upiec .Wszystko zajmuje dosłownie 1,5 godziny.
Z tego przepisu wychodzą nam 2 chlebki z pachnąco - chrupiącą skórką .
Dla mnie banalnie prosty przepis który daje niesamowite efekty -będę do niego na pewno wracać .
Przepis pochodzi z tej strony
http://gotuj.skutecznie.tv/2010/09/fenomenalnie-prosty-chleb/
Pozwolę sobie zacytować dokładny przepis autorki.
Jest tam pokazany dokładny film jak upiec ten pyszny chlebek -Zapraszam do obejrzenia wtedy przepis będzie bardziej czytelny .
Składniki na 2 bochenki
(z dowolnymi ziarnami, ziarna można pominąć i zrobić tylko z otrębami (albo i bez), też wyjdzie pyszny)
- 1 kg zwykłej mąki pszennej
(można pół na pół mąki typu 500 z mąką 650; można też krupczatkę lub
wymieszać pszenną z żytnią np. po połowie, z samej żytniej lepiej nie
robić)
- 3/4 szklanki płatków owsianych
- 3/4 szklanki otrąb pszennych
- 3 łyżki słonecznika (i/lub nasion lnu)
- 5 dag świeżych drożdży
- 1 łyżka soli (ja dodaję też szczyptę ziół i czerwonej papryki do smaku)
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżeczki octu
(ocet można pominąć, ale daje ciekawą „imitację chleba na zakwasie”, mieszam go z wodą)
- 1 litr ciepłej wody
* można mniej tj. ok. ¾ litra, wówczas wprawdzie ciężej połączyć
składniki, ale są mniejsze dziury w chlebie (=jest lepszy np. na
kanapki)
* można wymieszać wodę pół na pół z piwem, wówczas chleb ma lepszy smak
Mieszamy składniki sypkie, dodajemy ciepłą wodę z rozpuszczonymi
drożdżami, „wyrabiam”, a właściwie mieszamy do połączenia składników.
Ciasto wyrabia się szybko, mikser jest zbędny i spokojnie można to
zrobić łyżką. Zostawiam na 20 minut do wyrośnięcia.
Jeśli dodam więcej wody i ciasto jest luźniejsze, chleb po
upieczeniu będzie miał większe dziury (idealny do smalcu i ogórka czy
pieczonego kurczaka:)). Mniej wody, oznacza sztywniejsze ciasto, a po
upieczeniu chleb z mniejszymi dziurkami, bardziej zwarty (idealny na
kanapki np. do pracy).
Po tym czasie ponownie zagniatam ciasto (najprościej łyżką;)),
przekładam do natłuszczonych i wysypanych tartą bułką keksówek
(natłuszczam smalcem, wówczas po upieczeniu idealnie wychodzi z
blaszek). Ugniatam starannie łyżką zamoczoną w wodzie, by „wygładzić
ciasto” z wierzchu. Zostawiam do wyrośnięcia na kolejne 20 minut (lepiej
nie przedłużać czasu wyrastania, bo mogą wyjść za duże dziury w
chlebie).
Przed upływem tego czasu nagrzewam piekarnik do 250 st. C.
Wyrośnięte bochenki spryskuję wodą, posypuję ziarnem (słonecznik,
płatki owsiane, otręby – wg uznania) lub przyprószam mąką, po czym
wstawiam do nagrzanego piekarnika na drugą półkę od dołu.
Chwilę po włożeniu blaszek do piekarnika zmniejszam grzanie do 230
st. C i w tej temperaturze piekę chleby przez ok. 55 minut (zależy od
piekarnika, więc trzeba je obserwować). Nie otwieram piekarnika podczas
spieczenia! Po upływie tego czasu wyłączam piekarnik, czekam ok. 5 minut
i dopiero wówczas go otwieram. Potem od razu wyjmuję bochenki z
piekarnika i z foremek (gdy wysmarowane smalcem, wychodzą praktycznie
same). Studzę na kratce z piekarnika, dzięki czemu skórka nie zaparuje i
jest chrupiąca
Uwagi autorki przepisu
- Nie kroić, nie ruszać przed upływem co najmniej godziny, bo musi dobrze wystygnąć!
- Wysoka temp od razu ścina wierzch, więc koniecznie musi dobrze wyrosnąć w formie przed włożeniem do piekarnika.